E-strona Sołectwa Rachowicesobota, 15 czerwca 202412:59
Chleb jest podstawowym pokarmem, symbolem życia i pewności jutra. Zaspokaja głód i wnosi radość do serca. Jego obfitość jest wyrazem Bożego błogosławieństwa. Aby się nasycić, trzeba najpierw chleb pokroić, a potem obdzielać.
Sam widok chleba budzi w człowieku zaufanie i spokój.
Patrząc na głodnych ludzi, Brat Albert doskonale
wiedział, jak dobrze działa widok bochenka chleba na człowieka, budząc ufność i pokój w sercu. Kiedy chciał komuś sprawić przyjemność, prosił Siostry Albertynki o wypieczenie bochenka czarnego chleba. Taki dar zanosił ks. kard. Janowi Puzynie, składając życzenia na Boże Narodzenie. Chleb zabierał, gdy szedł w odwiedziny do swojego przyjaciela, Stanisława Witkiewicza, który zaprojektował kaplicę i klasztor na Kalatówkach. Bochenkiem chleba kazał witać każdego biedaka wchodzącego po raz pierwszy
do ogrzewalni. Wiedział bowiem dobrze, że widok chleba łagodzi gniew i złość w sercu, uspokaja namiętności, budzi poczucie bezpieczeństwa, bo chleb spożywa się w rodzinie. W tym geście wobec człowieka nieufnego była zawarta prawda o życzliwości i dobroci, które mają swoje źródło w Bogu obdarzającym wszystkich, jak miłosierny Ojciec nie pamiętający złego. Chleb był dla św. Brata Alberta symbolem naturalnej dobroci nie znającej granic, jak dobroć Boga, który sprawia, że słońce świeci nad dobrymi i złymi (Mt 5,45). Adam Chmielowski doświadczył tej prawdy w stosunku do Maksymiliana Gierymskiego, jeszcze w Monachium, podczas studiów malarskich. Otworzył swoją duszę przed chorym na gruźlicę artystą i tym samym stał się powiernikiem jego ostatnich dni życia. Bycie dobrym jak chleb sprawiało, że do Brata Alberta lgnęli liberałowie i ludzie głęboko wierzący.
Źródło: https://www.istockphoto.com/pl/zdjęcie/chleb-serca-gm489774773-39629060
https://misericors.org/byc-dobrym-jak-chleb/
E-strona Sołectwa Rachowicesobota, 8 czerwca 202417:05
Wspominany 13 czerwca św. Antoni z Padwy obdarzony był wieloma darami duchowymi. Był elokwentny, miał świetną pamięć, rozległą wiedzę i czysty, silny głos. Był jednym z najbardziej cenionych kaznodziei w XIII wieku. Swoimi kazaniami walczył z ówczesnymi herezjami i dlatego zyskał przydomek młota na heretyków. Miał dar bilokacji, proroctwa i czytania w ludzkich sumieniach. Jest jednym z najbardziej popularnych świętych.
Fernando Bulonne urodził się w Lizbonie, w Portugalii, w roku 1195, w bogatej i szanowanej rodzinie. Mając piętnaście lat wstąpił do Kanoników Regularnych św. Augustyna. Po dwóch latach przeniósł się do klasztoru w Coimbrze. Tam zdobył gruntowne wykształcenie teologiczne. W roku 1219 przyjął święcenia kapłańskie.
Obecnie najszerzej znany talent św. Antoniego do skutecznych poszukiwań objawił się dość zaskakująco we Florencji. Było to wtedy miasto m.in. lichwiarzy, żerujących na ludzkim nieszczęściu. Podczas pobytu Antoniego w tym mieście umarł jeden z nich. Franciszkanin, którego głęboko bolała niesprawiedliwość związana z działalnością zmarłego, zabiegł drogę konduktowi pogrzebowemu i oświadczył, że człowiek ten nie jest godzien chrześcijańskiego pogrzebu, bo był bez serca. Oburzona rodzina (oraz ciekawscy mieszczanie) postanowiła udowodnić, że Antoni oczernia zmarłego. Na ulicy rozwinięto całun i dokonano sekcji zwłok,
która wykazała, że rzeczywiście mięśnia sercowego nie było. A kiedy zaczęto pytać, gdzie ono jest, kaznodzieja odparł, że w skarbcu lichwiarza. Oczywiście tłumek pobiegł sprawdzić. Nie trzeba chyba dodawać, że Antoni, jako specjalista od znajdowania, miał rację…
Źródło: https://antoni.krasnik.pl/swiety-antoni-patron-parafi/
https://pl.aleteia.org/2023/01/02/sw-antoni-z-padwy-patron-rzeczy-zagubionych
E-strona Sołectwa Rachowicesobota, 1 czerwca 202417:02
Tajemnica Serca Jezusa otwiera przed nami tajemnicę Miłości Boga do człowieka, która przejawia się na różne i niezliczone sposoby. Ta wyjątkowa miłość do nas objawia się wtedy, gdy Bóg widząc naszą nędzę, nasze opuszczenie, naszą tułaczkę i wygnanie z powodu grzechu, sam staje po naszej stronie, okazując się Pasterzem zagubionych owiec. W Jezusie Chrystusie jest najlepszym Pasterzem, który ciągle gromadzi swoje owce, pasie je, układa na legowisko, pielęgnuje chore i szuka zagubionych, bierze na ramiona, przebacza… Żadnej nie uznaje za straconą – póki jeszcze każda z nich żyje. Jezus wszedł na drogę naszego życia i idzie z nami, idzie przed nami, osłaniając nas, chroniąc nas przed niebezpieczeństwami, przed wpływem zła („wilkami”). A wobec największego zagrożenia ze strony grzechu życie swoje oddaje za nas, bo to my jesteśmy Jego owcami. Jezus sam daje nam swoje nowe, niezniszczalne życie i to w obfitości, bo umiłował swoje owce do końca. Św. Paweł zapewnia nas, że „miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany”. W jaki sposób udziela nam się miłość Serca Jezusowego? Czy jest ona tożsama z miłością Pasterza owiec? Czy potrafię przyjąć miłość Pasterza, który okazuje mi swe Serce? Jak wielkie wymiary ma ta miłość?
Źródło: https://urszulanki.pl/aktualnosci/aktualnosci-2018/uroczystosc-nspj-2018
https://niezbednik.niedziela.pl/artykul/894/Uroczystosc-Najswietszego-Serca-Pana
E-strona Sołectwa Rachowicepiątek, 24 maja 202420:25
Mówienie o Trójcy nie jest rzeczą łatwą. Wyrażenie trójjedyności jest zawsze trudne do zrozumienia, gdyż według naszego naturalnego sposobu myślenia 3 nigdy nie równa się 1, jak i „jeden” nie równa się „trzy”. W przypadku nauki o Bogu nie chodzi jednak o matematyczno-logiczny problem, ale o sformułowanie prawdy wiary, której nie sposób zamknąć w granicach ludzkiej logiki. Chrześcijanie wyznają wiarę w jednego Boga w trzech Osobach. Dla wielu jednak to wyznanie nie ma większego znaczenia w życiowej praktyce. W świecie, w którym jest wiele „pomysłów na Boga”, my, chrześcijanie, powinniśmy pamiętać, że to nie my wymyślamy sobie Boga, my Go tylko odkrywamy i poznajemy, gdyż On sam zechciał przyjść do nas i pokazać nam Siebie. Uczynił to zwłaszcza przez fakt Wcielenia Syna Bożego. To dzięki Niemu wiemy, że Bóg jest Wspólnotą Trzech Osób, które żyją ze sobą w doskonałej jedności. „Nie wyznajemy trzech bogów – przypomina Katechizm – ale jednego Boga w trzech Osobach: «Trójcę współistotną». Osoby Boskie nie dzielą między siebie jedynej Boskości, ale każda z nich jest całym Bogiem: «Ojciec jest tym samym, co Syn, Syn tym samym, co Ojciec, Duch Święty tym samym, co Ojciec i Syn, to znaczy jednym Bogiem co do natury” (KKK 253). Człowiek wiary nie wymyśla, lecz ją przyjmuje. Zastanawia się nad nią, podejmując wielowiekowe doświadczenie Kościoła, który wyjaśniał ją zawsze w świetle Objawienia. Zapytajmy wreszcie: Jakie to ma dla nas znaczenie? Ogromne, gdyż życie chrześcijanina realizuje się w znaku i obecności Trójcy. Na początku życia przyjęliśmy sakrament chrztu św. „w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego”, i u kresu naszego życia będą odmawiane modlitwy w imię Trójcy Przenajświętszej. W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego małżonkowie zostają złączeni w małżeństwie, a kapłani są święceni. W imię Trójcy Świętej rozpoczynamy i kończymy dzień. Trójca jest więc „portem”, do którego wszystko zmierza, i „oceanem”, z którego wszystko wypływa, do którego wszystko dąży.
Źródło: https://owinska.pl/aktualnosci/uroczystosc-najswietszej-trojcy/
https://niezbednik.niedziela.pl/artykul/906/O-Trojcy-Swietej---milczec-czy-mowic