Podziękowania od Sołtysa p. Grzegorza Masarczyka:
„Dziękuję wszystkim mieszkańcom , przede wszystkim za obecność , która dla mnie osobiście była wielkim wsparciem w tym dość stresującym momencie. Kultura wypowiedzi oraz stonowane treści pokazały że potrafimy w Rachowicach prowadzić spory w sposób wyważony i kulturalny. Rachowianie tak trzymać! Zachowaliśmy się jak trzeba!!!”
I my mieszkańcy po pełnym emocji zebraniu wiejskim mielimy jakieś odczucia i refleksje, ale najbardziej trafny i reprezentatywny wydaje się być komentarz, który na Facebooku umieściła zaraz po powrocie z zebrania – „na gorąco” p. Małgorzata Szymańska. Ten poruszający tekst cytujemy poniżej:
„Dobry wieczór. Bo to był dobry wieczór. Dla jednych lekcja demokracji, dla innych demokracji i pokory. I może jeszcze trochę lekcji wychowawczej. Ale przede wszystkim to lekcja solidarności mieszkańców Rachowic. I tych rdzennych i tych „nabytych”, którzy znaleźli tutaj swój dom i swoją społeczność.
Chciałam pogratulować mieszkańcom odpowiedzialności i poczucia wspólnoty, organizatorom spotkania, klasy, powagi i odpowiedzialności z jaką je przeprowadzili, bo zdajemy sobie wszyscy sprawę, że nadmiar emocji szkodzi i mógł zaszkodzić również w tym przypadku. Należę do tych „nabytych”, bo mieszkam tutaj, jak to pięknie ujął Leszek Kołodziej – dopiero 19 lat. I nigdy nikt nie dał mi tu odczuć, że jestem niemile widziana. Przecierałam ścieżki, bo byliśmy pierwszymi zupełnie „obcymi”. Przywitała nas tutaj powódź, ale i nowi sąsiedzi. I już wtedy przekonałam się na własnej skórze jak nikt, że zostawią swój dobytek, by ratować dom sąsiada. Bo to piękna wieś, otwarci ludzie, dumni -również z tego, że się rozwijają.
Panom, którzy wywołali burzę i ich rodzinom, życzę z całego serca, aby wyciągnęli wnioski z dzisiejszej lekcji i doczekali chwili, kiedy poczują się częścią tej społeczności i zobaczą więcej niż tylko koniec swojego ogona. Oczekuję od nich również, że podczas rewizyty dziennikarzy, będą mieli na tyle cywilnej odwagi, aby przeprosić publicznie, dokładnie w taki sposób, w jaki obrazili. I zaczną nową czystą kartę życia wśród nas. I najważniejsze, życzę dzieciom miłej i bezpiecznej zabawy.”
I jeszcze jeden komentarz p. Leszka Kołodzieja:
Nawiązując do przebiegu Zebrania wiejskiego z ubiegłego piątku trzeba z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że Małgosia Szymańska trafiała ze sowim opisem w samo sedno. Rachowiczanie swoją niezwykle liczną obecnością w tym trudnym momencie dla nas wszystkich ale szczególnie dla Sołtysa, który był przedmiotem niesłusznych i bezpodstawnych ataków, dali wyraz swojemu poparciu dla jego działań i działań Rady Sołeckiej. Zachowania tych, którzy wywołali burzę były niegodne i złe, najdelikatniej mówiąc.
Pomimo, że atmosfera zebrania była bardzo gorąca nie daliśmy się ponieść emocjom, co świadczy o wysokiej kulturze uczestników, bardzo się z tego cieszę, dyskusja była bardzo rzeczowa i wyważona bo emocje były rzeczywiście wielkie. Mieszkańcy Rachowic poczuli się obrażeni bo zostali oszkalowani w mediach. Umieć wybaczyć – to coś co świadczy o wielkości człowieka, chciałem wszystkim pogratulować takiej postawy. Myślę, że tak jak w poprzednich latach byliśmy zgraną społecznością tak pozostanie i razem będziemy czynili naszą „Małą ojczyznę” jeszcze piękniejszą. Można by jeszcze wiele pisać o tym co nas wszystkich spotkało ale w świetle tego co się wydarzyło pragnę zakończyć moją pisemną wypowiedź takim wydaje się ważnym pytaniem, czy też stwierdzeniem „cóż masz człowieku w życiu nad przyjaźń drugiego człowieka”
Nawiązując do przebiegu Zebrania wiejskiego z ubiegłego piątku trzeba z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że Małgosia Szymańska trafiała ze sowim opisem w samo sedno. Rachowiczanie swoją niezwykle liczną obecnością w tym trudnym momencie dla nas wszystkich ale szczególnie dla Sołtysa, który był przedmiotem niesłusznych i bezpodstawnych ataków, dali wyraz swojemu poparciu dla jego działań i działań Rady Sołeckiej. Zachowania tych, którzy wywołali burzę były niegodne i złe, najdelikatniej mówiąc.
Pomimo, że atmosfera zebrania była bardzo gorąca nie daliśmy się ponieść emocjom, co świadczy o wysokiej kulturze uczestników, bardzo się z tego cieszę, dyskusja była bardzo rzeczowa i wyważona bo emocje były rzeczywiście wielkie. Mieszkańcy Rachowic poczuli się obrażeni bo zostali oszkalowani w mediach. Umieć wybaczyć – to coś co świadczy o wielkości człowieka, chciałem wszystkim pogratulować takiej postawy. Myślę, że tak jak w poprzednich latach byliśmy zgraną społecznością tak pozostanie i razem będziemy czynili naszą „Małą ojczyznę” jeszcze piękniejszą. Można by jeszcze wiele pisać o tym co nas wszystkich spotkało ale w świetle tego co się wydarzyło pragnę zakończyć moją pisemną wypowiedź takim wydaje się ważnym pytaniem, czy też stwierdzeniem „cóż masz człowieku w życiu nad przyjaźń drugiego człowieka”