14 lutego, pomimo liturgicznego święta Cyryla i Metodego (patronów Europy), zapisał się już na stałe w umysłach Polaków jako Dzień Zakochanych, którym patronuje św. Walenty. Św. Walenty był otoczony szczególnym kultem już od IV w. i czczono go jako patrona chorych na epilepsję oraz chorych nerwowo. Dlaczego ten męczennik stał się patronem zakochanych?
Istnieje hipoteza dowodząca, że zwyczaj przesyłania podarków, listów i obrazków miłosnych jest pozostałością pogańskiego obyczaju, według którego chłopcy 15 lutego rysowali imiona swych ukochanych na cześć bogini dziewcząt Februata Juno. Chrześcijaństwo, narysowanych w tym dniu obrazkach, pod imię bogini podstawiło imię św. Walentego, chcąc zaadoptować pogańską praktykę do chrześcijańskich czasów, które nastały w IV w.
Może jednak to wcale nie przypadek, że tradycja ludzka uczyniła z patrona osób chorych nerwowo, tak zwanych „szaleńców”, patrona zakochanych. Według mnie, nie jest to aż tak odległa analogia, zważywszy na to, że prawdziwa miłość musi mieć coś w sobie z szaleństwa.
Kalendarz liturgiczny jest za ciasny, aby pomieścić wszystkich świętych, dlatego w Polsce pierwszeństwo mają święci Cyryl i Metody. Urodzeni w Tesalonikach święci bracia stali się pierwszymi misjonarzami narodów słowiańskich, przetłumaczyli na język słowiański księgi liturgiczne. Do tego celu opracowali pismo nazwane później cyrylicą. Tym samym położyli fundamenty pod literaturę i kulturę słowiańską
Źródło: https://www.ornaty.net/product-pol-18382-Aplikacja-haftowana-Sw-Cyryl-i-Metody.html https://www.niedziela.pl/artykul/24690/nd/Swiety-Walenty-i-prawdziwa-milosc