Jako patronkę dobrej śmierci czcili św. Barbarę przede wszystkim ci, którzy na śmierć nagłą i niespodziewaną są najwięcej narażeni: górnicy, strażacy, hutnicy, marynarze, rybacy, minerzy, saperzy, żołnierze, kamieniarze, więźniowie, strażnicy itp. Polecali się jej wszyscy, którzy chcieli sobie uprosić u Pana Boga śmierć szczęśliwą. W Polsce istniało nawet bractwo św. Barbary jako patronki dobrej śmierci. Należał do niego m.in. św. Stanisław Kostka. Nie zawiódł się. Kiedy znalazł się w chorobie śmiertelnej na łożu boleści, a właściciel wynajętego przez Kostków w Wiedniu domu, protestant Kimberker, nie chciał wpuścić kapłana z Wiatykiem, wtedy zjawiła mu się św. Barbara w asyście dwóch aniołów i udzieliła mu Komunii świętej.
W ikonografii św. Barbara przedstawiana jest w długiej, pofałdowanej tunice i w płaszczu, z koroną na głowie, niekiedy w czepku. W ręku trzyma kielich i Hostię (według powyższej legendy tuż przed śmiercią anioł przyniósł jej Komunię św.). Czasami ukazywana jest z wieżą, w której była więziona (wieża ma zwykle 3 okienka, które miały przypominać Barbarze prawdę o Trójcy Świętej), oraz z mieczem, od którego zginęła.
Jej imię należy do najpopularniejszych w Polsce, choć przed XIV wiekiem było prawie nieznane.
Pierwszy kościół ku jej czci wystawiono w 1262 r. w Bożygniewie koło Środy Śląskiej.
Źródło: https://cloud-9.edupage.org/cloud/Prezentacja_Zuzi.pdf?z%3AVNiHZKI5JATgJpVKAYdpc8vSsnoaLhvoVHxAxMJwA9GY0EvBT39nFoTdDVwc4udd https://parafiaotwockkresy.pl/warto-przeczytac/zyciorys-swietej-barbary